Archiwum grudzień 2003, strona 1


gru 13 2003 Dzisiaj przyjecie....
Komentarze: 11

Myslalam, ze choroba mi juz przeszla ale to byly tylko marzenia scietej glowy. Nadal mnie wszystko boli, ale najgorszy jest chyba ten glupi katar!!! The worst thing is, w takiej chwili chcialabym, zeby mnie ktos przytulil, ale nie ma chetnych, bo wszyscy sie boja, ze ich zaraze. Najgorszy jest Thomas. Ucieka przede mna jak glupi. ;PPPP

 

A co do Thomasa to wlasnie pojechal na przesluchania i jak mu dobrze pojdzie, to bedzie gral w miejscowej druzynie pilki noznej. Dziwny chlopak…. Takie ma marzenie…

 

Dzisiaj mam moje przyjecie urodzinowe I juz na mnie czeka torcik J. Sliczny jest. Bialo-czerwony (wlasciwie to przez przypadek wyszly te polskie kolorki) z napisem: “Happy Birthday Karolina Sweet Sixteen”. A tak poza tym, to spodziewam sie jakis 15 osob na moim przyjeciu. Fajnie bedzie, nawet jesli jestem chora. Czuje to w moich kosciach.

 

I jeszcze raz dziekuje wszystkim za zyczenia.

 

Pozdroofka

 

:*

 

wi_the_lec : :
gru 12 2003 Pierwszy dzien po moich 16 urodzinach
Komentarze: 12

Rozchorowalam sie. Bola mnie wszystkie miesnie, mam tez bole glowy i brzucha, robi mi sie na przemian cieplo i zimno i z nosa mi cieknie. Ale juz jest lepiej. No i dumna z siebie jestem, bo w takim stanie przetrwalam caly dzien w szkole. I to na dodatek dosc ciezki dzien.

Szczegolnie, ze Ryan powiedzial mi, ze nie moze przyjsc na moje przyjecie. Bylam w takim szoku (wlasciwie nie wiem, dlaczego, spodziewalam sie tego), ze nie pamietam jego przeprosin i wytlumaczenia, a gadalismy z dwie minuty. Pamietam tylko slowa: "I can't go to your party" i cos jeszcze, czego nawet tutaj nie chce napisac. Nie, zeby cos okropnego, ale po prostu jeszcze nie teraz...

Aaa... I dostalam kolejne prezenty na moje urodziny. Maiko, moja kolezanka z Japonii dala mi w prezencie ORYGINALNY japonski wachlarz i paleczki oraz kartke z zyczeniami (po japonsku i angielsku). Moi rodzice dali mi.... odtwarzacz MP3!!! Jest taki malutki i sliczny! Ma jakies 6cm na 7 cm. Takiego malenstwa jeszcze nie widzialam. A dziala swietnie i wogole wysokiej jakosci jest. Moge na nim umiescic jakies 30 piosenek, a jezeli kupie sobie SD card, jakies 120!!! Bardzo mnie ucieszyl ten prezent. A od rodzicow mojego host father dostalam kartke i $20. Przyslali mi to z samego Ohio! Czyz to nie uroczo?...

Dobra, koncze, bo musze wracac do mojego zadania domowego.

Pozdroofka, 3maj cie sie i dziekuje wam wszystkim za zyczenia.

:*

 

wi_the_lec : :
gru 11 2003 Wrazenia po moich urodzinach
Komentarze: 9

Na poczatku chcialam wam wszystkim serdecznie podziekowac za zyczenia. Naprawde dziekuje :)

Dzien moich urodzin minal mi naprawde bardzo dobrze poza dwoma incydentami. Rano cala rodzina mnie wysciskala, ale prezentu nie dostalam, do Carmie jeszcze spala. W szkole moje stukniete kolezanki zaczely glosno spiewac "Happy Birhday" i w ten sposob dowiedzialo sie o mnie 80% szkoly. No i wszystkiego najlepszego zyczylo mi dzisiaj jakies... sto osob!!! Nawet ludzie, ktorych bym w zyciu nie skojarzyla....

A po lekcjach... Bylam lekko zdepresjonowana, bo widzialam Ryana tylko przez jakas sekunde (jak odjezdzal samochodem, przez caly dzien byl zwolniony z lekcji, bo mial probe - dzisiaj byl koncert zespolu, a on gra na trabce). Ale, jakze humor mi sie poprawil, jak Pam i Kelley daly mi.... tort! Na dworze, przy calej szkole dostalam szekoladowego torta przygotowanego przez moje kolezanki (recznej roboty, nie jakis kupiony) z napisem: "We love you, Karolina". Poplakalam sie ze wzruszenia, normalnie.

Po powrocie do domu szybko cos polknelam i.... zasnelam. Spalam od 5 po poludniu do jakiejs 10. A jak sie obudzilam, to moi kochani bracia dali mi prezenty. :) Od Dominica dostalam plakat z Legolasem, od Thomasa sliczny naszyjniczek z motylkiem. (Jak ktos czytal mojego starego bloga na F, to tam kiedys opisalam, jak doprowadzam moich braci do szalu mowiac: "I'm buttefly". Czyz prezent Thomasa nie byl uroczy?)

A tak nawiasem mowiac, to czeka na mnie jeszcze jeden prezent, ale nie moge go otworzyc, bo jest od Ricka i Carmie, a kiedy sie obudzilam po mojej drzemce, Rick jeszcze spal.

Aaaa... I zapomnialam o czyms. Jak wrocilam do domu, na drzwiach widnial wielki napis: "Happy Birhday, Karolina. Sweet sixteen.".

I dziekuje wszystkim za zyczenia mailowe. Sami wiecie, jak bardzo dla mnie jestescie wazni.

Cmokam was wszystkich w tak pieknym dniu

:*

wi_the_lec : :
gru 10 2003 Moje urodziny :)
Komentarze: 9

Dzis obchodze moje 16 urodziny.

Jak przechodzilam po raz pierwszy po mojej szkole, to sie mnie ludzie pytali, czy mam 17 czy 18 lat, a ja w tym czasie 15 mialam.

Sweet sixteen.... ;D

:*

wi_the_lec : :
gru 09 2003 Zaprosilam go
Komentarze: 7

Heh.... A jednak to zrobilam. Za dwa dni (a raczej jutro, bo i u mnie jest juz po polnocy) mam urodziny i w sobote moja rodzina organizuje dla mnie przyjecie. Czyz to nie uroczo :) ? Thomas i Dominic powiedzieli, ze sa sa biedni na prezent dla mnie i ze w zamian za to wysprzataja przed i po moim birthday party.

Ale najwazniejsze jest - zaprosilam Ryana. :)))))

Zapowiada sie ciekawa zabawia, szczegolnie, ze nikt z moich przyjaciol jeszcze nie odmowil (w znaczeniu, "nie, nie moge" a nie "nie, nie chce"). A z okazji moich urodzin przyszla do mnie od mojej polskiej mamusi paczka. Polska mamusia sie postarala i kupila mi plyte "Jedynki" czy cos takiego. Zeby nie bylo - ja jestem z kategorii rock roolez i wiekszasc moich ciuchow jest czarna, ale plyta mnie ucieszyla, bo wszystkie piosenki sa po polsku. Ostatnio jezyk polski bardzo mi humor poprawia. :))))

Pozdroofka, 3majcie sie cieplutko

:*

wi_the_lec : :