maj 04 2004

...:::zwatpienie:::...


Komentarze: 19

Bardzo czesto mam chwile zwatpienia. On mnie nie kocha, a ja i tak robie dla niego, czego on tylko nie zapragnie. Poza tym juz nigdy nie bedziemy miec mozliwosci spedzenia tak duzo czasu ze soba. On wraca do Niemiec, ja do Polski. Moze jednak przyjedzie na wakacje, na kilka dni.... Ale nic nigdy juz nie bedzie takie samo.

Prytulamy sie i calujemy caly czas. Czasami sama sobie zazdroszcze... ;)

 

A tak wogole to mialam jechac z moimi siostrami duchowymi w wakacje do Szczawnicy, ale z wyjazdu chyba nici. Biedziemy mysialy, kochane, cos wymyslec, tylko w taki sposob, zeby rodzice czuli, ze jestesmy bezpieczne. I ja nie chce jakos do Ojcowa czy cos takiego. Ja chce w gory!!! Aaaaa!!!

 

I chcialam jeszcze napisac o Yewon Jung. To moja kolezanka z Korei, przesliczna, jedna z najladniejszych dziewczyn, jakie w zyciu widzialam. Tez przyjechala na wymiane zagraniczna. Tylko, ze ona ma problem. Jej rodzina jest okropna. Zmuszaja ja do chodzenia do kosciola, pomimo, iz jest ateistka i jej rodzice zamykaja ja w domu nie pozwalajac jej na nic. Oni nie sa zlosliwi, mysla, ze robia to dla jej dobra, ale przez to niszcza jej amerykanska przygode. Yewon ma 18 lat i nie moze wyjsc z kolezanka do hipermarketu, musi byc z nimi jakas osoba "dorosla" (jakby Yewon dorosla nie byla...). Teraz mieszka u mnie w domu przez kilka dni. Z jednej strony sie ciesze i chce pomoc, ale z drugiej zajmuje mi lozko, przez co nie moge sie wyspac, nie mam miesca w pokoju na nic (doslownie! nie moge sie w nim poruszac) i wogole nie czuje sie swobodnie. Najgorsze jest to, ze Thomas nie chce, zeby nikt wiedzial o nas, wiec za kazdym razem, gdy slyszylymy Yewon chodzaca po korytarzu w strone pokoju, w ktorym sie wlasnie calujemy albo robimy.... cos innego musimy bardzo szybko przestac. A Yewon ma niespotykany talent do wchodzenia nam w droge w najlepszych momentach... Za to opanowalam do perfekcji ubieranie spodni w szybkim tempie.

Pozdroofka

I przepraszam, ze was nie komentuje, ale.... Same rozumiecie (Sami rozumiecie....) Thomas

Cmok

:*

wi_the_lec : :
slim
05 maja 2004, 21:44
heh...
malenstwo
05 maja 2004, 21:27
ojej jestes z thomesem? wspaniale. gratuluje Ci tego ze dopielas swego. ;)
motyka
05 maja 2004, 17:32
a ja tam uwazam, ze skoro tego chcesz, to to wcale sie juz wykorzystywaniem nie nazywa. (ALE MIALAS NIE SCIAGAC SPODNI!!!!! ;ppp) KISS!:* (ale nie taki oblesny jak ty z nim to zwyklas ekhm robic... ;p)
dziamdziam
05 maja 2004, 17:15
jush dawno nie pisalam bo jakos nie moglam znaezc twego bloga. no nie martw sie. i nie daj sie wykorzystac facetowi- ty go wykorzystaj!!!!!!!!!!!!! To chyba najlepsza opcja wracaj szybko trzymaj sie i pomysl ze czeka cie tu w Krakowie puste łóżeczko!
topielica
05 maja 2004, 17:14
hyhyhyhy :>
05 maja 2004, 14:27
no ja nie bede komentowac twoje szczescia.....ale no musze sie ten...czemu niechce sie do ciebie przyznasz tez mialam taki.....5 razy............jak jestes z nim to jestes z nim i koniec :) Pozdrawiam :* :* :*
05 maja 2004, 14:22
pierwsze calusy a teras spodne no ladnie :D.....glonc jest glonc....no wiem czasami naprawde mozna na kogos trfic :/ moja kolezanka z Japoni wlasnie miala takich durnych host parents.....Pozdrawiam no i sie ciesze ze jestes happy :) tule....Puszek :*
julcyk
05 maja 2004, 13:09
zgadzam sie z martunią!!! on cie chce wykorzystac tylko i wylacznie!!! wiec sie nie daj! wiem ze milosc jest slepa... no ale moze nalezaloby chwile pomyslec?
rachelka
05 maja 2004, 12:53
kakuniu wydawało mi sie ae wiesz co robisz teraz powoli zaczynam w to wetpic... jesli ten drań i debil cie nie kocha to prosze opanuj sie , bo ja mam na wzgledzie tylko twoje dobro a jak widze on nie.... jesli sie myle to prosze sprostuj to. a to ze on sie do cirbie nie przyjnaje jest najlepszym potwierdzeniem ze cos jest nie tak jak byc powinno!!! zycze ci powodzenia i mam nadzieje ze postapisz tak by potem tego nie załować ( naprawdę mówie to tylko i wyłącznie dlatego ze sie o ciebie troszcze i cie bardzo kocham!!!!) CMOKI!!!
tulipanek
05 maja 2004, 09:56
ale nie rozumiem..czemu nie chce by ktos o was wiedzial?wstydzi sie?!dla mnie to niezrozumiale...
sweet_violet
04 maja 2004, 21:00
hmm no ja to tak troche zaskoczona jestem :P no ale faaanie :) Ciesze sie ze w koncu masz to czego tak bardzo chciałas :)) Buziaki :*
no_a_kto_ma_byc
04 maja 2004, 20:44
Komentuję, głównie po to,żeby powiedzieć: no comments. A,i ten ostatni koment twój.... Spuśćmy zasłonę miłosierdzia
04 maja 2004, 19:55
używaj używaj życia! ja tam jestem wyrozumiała! Mam nadziję, ze ten Thomas jest tego wart!
FiuFka
04 maja 2004, 18:02
ja tak czytam cholera i czytam / iseeee mysle czy ja cczegos nie rozumiem ?:D ale widze ze jest qrna chata dobrze oj takkk :):* :D :***
Kumcia
04 maja 2004, 17:49
aaaaaaaaaaa ja tez ze swoimi kumpelami mam zamiara jechac do Szczwnicy :D..to jest jeszcze nie pewne..ale takie sa nasze plany :)

Dodaj komentarz